Za rok, może dwa moje życie się odmieni...
Kiedy w Październiku ubiegłego roku zaproponowano mi umieszczenie nas w D. P. S-ie, nawet słyszeć o tym nie chciałem. Ale po wnikliwym przemyśleniu sprawy, rozważeniu wszystkich za i przeciw doszedłem do wniosku: a czemu nie, warto by spróbować... Zwłaszcza że jak mam być skazany na "domowe dożywocie" lepiej za wczasu o Tatę i o mnie zadbać. Chociaż nie rozmawiałem jeszcze na ten temat z Tatą, bo muszę przyznać bardzo się tej rozmowy boję, ale mam już pewien plan. Plan ten uruchomię w życie dnia 28 maja. Czemu akurat tego dnia chmm, no cóż tego dnia obchodzę okrągłe urodziny więc będzie sposobność do przeprowadzenia z Tatą bardzo poważnej rozmowy co do naszej przyszłości. I mam nadzieję, że jeśli mu na mnie choć trochę zależy to się zgodzi na ten plan.
Picasso