czwartek, 21 maja 2020

Za rok, może dwa moje życie się odmieni...

Kiedy w Październiku ubiegłego roku zaproponowano mi umieszczenie nas w D. P. S-ie, nawet słyszeć o tym nie chciałem. Ale po wnikliwym przemyśleniu sprawy, rozważeniu wszystkich za i przeciw doszedłem do wniosku: a czemu nie, warto by spróbować... Zwłaszcza że jak mam być skazany na "domowe dożywocie" lepiej za wczasu o Tatę i o mnie zadbać. Chociaż nie rozmawiałem jeszcze na ten temat z Tatą, bo muszę przyznać bardzo się tej rozmowy boję, ale mam już pewien plan. Plan ten uruchomię w życie dnia 28 maja. Czemu akurat tego dnia chmm, no cóż tego dnia obchodzę okrągłe urodziny więc będzie sposobność do przeprowadzenia z Tatą bardzo poważnej rozmowy co do naszej przyszłości. I mam nadzieję, że jeśli mu na mnie choć trochę zależy to się zgodzi na ten plan.
                                                                 Picasso  

5 komentarzy:

  1. Odważna decyzja. Myślę, że dużo bedzie zależało od opinii Twojego Taty i co On w ogóle powie, jak zareaguje. Twoje argumenty muszą Go przekonać. Czy jesteś juz po rozmowie z MOPR-em?. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, po rozmowie z Tatą jeszcze nie jestem, ale z kierowniczką MOPR-u już tak. Powiedziała mi że pójdę w pierwszej kolejności bez okresu oczekiwania. Natomiast Tata pójdzie tam z racji wieku. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Znam finał rozmowy... Bardzo się cieszę! :)
    Życzę powodzenia na Nowej Drodze Życia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo się ciesze, zwłaszcza że zdołałem do tego nakłonić Tatę, co nie było łatwe o nie!

      Usuń