czwartek, 16 maja 2024

A jednak postawiłem na swoim...

Kiedy laptop, którego miałem od ładnych paru lat nagle odmówił posłuszeństwa na tyle że musiał być reanimowany; napisałem do mego Brata list... W tym liście zapoznałem go z zaistniałą sytuacją i co w związku z tym zamierzam uczynić. Myślałem że doradzi mi, jak zwykle. Nie sądziłem że dostanę odpowiedź tak szybko. Jednak nie byłem zachwycony z jego odpowiedzi. On mi wręcz zakazał nie robić nic na własną rękę. Gdybym nie miał potwierdzenia od socjalnej, że następnego dnia kurier dostarczy zamówiony laptop prawdopodobnie bym go posłuchał... A tak za namową socjalnej, której mąż jest informatykiem i który powiedział mi że ten laptop to w zasadzie na złom się nadaje. I że lepiej a na pewno taniej kupić nowy laptop niż ładować pieniądze w coś co i tak prędzej czy później ulegnie nie odwracalnej destrukcji. I tym sposobem ogarnąłem nowego lapka. Z którego jestem bardzo zadowolony.

                                             Picasso