wtorek, 30 stycznia 2024

Wczoraj, to był koszmar...

Już wczoraj w nocy coś było nie tak. Kiedy się kładłem spać nic po prostu nic nie zapowiadało tego co miało nadejść w nocy. Mianowicie wtedy, tak gdzieś koło dwudziestej czwartej nastąpiła awaria energii elektrycznej. Nic dosłownie nic nie działało... Nawet winda, element bez którego żaden DPS istnieć nie może odmówiła posłuszeństwa. Nie, żebym się skarżył nic z tych rzeczy, tylko po prostu następnego dnia rano miałem umówioną wizytę u laryngologa i nie w smak mi było jechać do lekarza na wpół żywy.

                                           Picasso.    

czwartek, 25 stycznia 2024

 Złośliwość rzeczy martwych...

Pisząc o złośliwości rzeczy martwych mam na myśli mojego laptopa. Skubaniec czasami ma takie jazdy że aż coś. Na przykład wczoraj, ni stąd ni zowąd odmówiły posłuszeństwa najpierw słuchawki a po południu wysiadł też laptop, moje "okno na świat". Próbowałem wszystkiego i nic... Laptop milczał jak zaklęty. Powiedziałem sobie wtedy, dobra zobaczymy czyje będzie na wierzchu, Twoje czy moje. Wyłączyłem go w diabły i poszedłem  spać. Dzisiaj odpalam laptopa  i o dziwo  wszystko jak na razie działa. Oczywiście ucieszyłem się z tego faktu. A że się to powtarza od czasu do czasu jestem do tego przyzwy-czajony.

                                   Picasso 

sobota, 20 stycznia 2024

A tak się cieszyłem...

Wczoraj miałem mieć robiony odcisk szczęki w Poznańskim Centrum Stomatologii przy ulicy Bukowskiej.  Tak myślałem, kiedy stąd wyjeżdżałem. Niestety, kiedy tam dojechałem okazało się że owszem protezy zębowe robią ale nie za bardzo rozumiem dlaczego do odcisku jest potrzebna narkoza. Przecież jest to zabieg mało inwazyjny i bez bolesny. Tak  czy  siak odcisku szczęki mi  nie  zrobili i  chyba  już  nie  zrobią... A szkoda. Ale nie tracę nadziei że wreszcie ktoś razem ze mną tam pojedzie i wytłumaczy tym baranom że to tylko ma być odcisk a nie rwanie.

                                                  Picasso

wtorek, 16 stycznia 2024

Ano zobaczymy, jak to będzie...?

Dzisiaj  na  codziennej  kawie moja  terapeutka zajęciowa  powiedziała tak... Bartek spróbuję w DPS-ie kolegi dla Ciebie poszukać. Bardzo się z tego pomysłu ucieszyłem... Natomiast mój sąsiad, ten stary zgred za żadne skarby świata nie chciał się zgodzić. Wreszcie po wielkich mecyjach i mediacjach wreszcie dał się przekonać. Lecz nie był z  tego faktu wyraźnie zadowolony. No cóż dla samotnika, którym on niewątpliwie jest to spora odmiana, więc raczej psioczyć i nie zgadzać się na coś co praktycznie jest już większością głosów przegłosowane powinien zmienić zdanie. Przynajmniej ja tak uważam.

                                                 Picasso

                                 

niedziela, 7 stycznia 2024

I mamy Nowy Roczek...

A więc przed wczoraj w huku petard i blasku sztucznych ogni pożegnaliśmy stary 2023 rok. Przed nami nowy i nowe postanowienia... Na przykład moim Noworocznym  postanowieniem  jest  zrobienie papierowych ozdób choinkowych. Choinkę już posiadam i wypadałoby zrobić jakieś ozdoby na nią, no nie...?  choćby z papieru. Ja się  zawziąłem  i robię coś, mój sąsiad natomiast  ten obibok, bo już brak mi określeń na niego nie robi dosłownie nic...!! Jedynym jego zajęciem jest leżenie w wyrze plackiem i użalanie się nad sobą. Ja, chociaż też, co prawda jestem osobą leżącą w łóżku ale w przeciwieństwie do niego coś robię. Jestem "aktywny" w miarę moich możliwości. Teraz na przykład lepię z p.o. terapeutki zajęciowej łańcuch. Natomiast po połowie roku będę kleić  "pawie oczka". Oby mi tylko tego samozaparcia do końca starczyło...

                                           Picasso