środa, 20 grudnia 2023

Przyjaciółka prawie jak siostra...

Kilkanaście lat temu miałem opiekunkę która była, jest i będzie dla mnie niczym siostra. Stosunek "Brat-siostra" zawiązał się w dzień po pogrzebie mojej mamy. Wyjaśnić tutaj muszę dlaczego w tytule widnieje sformułowanie: "prawie jak"... Otóż nie jesteśmy ze sobą spokrewnieni, po prostu znamy się  od tak dawna, że ho, ho. A po śmierci mojej Mamy jeszcze bardziej przypadliśmy sobie do gustu. Owszem były i na pewno będą nie raz, nie dwa zgrzyty między nami, ale jak to w "rodzeństwie" bywa... Podroczymy się podroczymy ale koniec końców się godzimy.

                                                   Picasso    

                 



                                                                 


                                          



 

3 komentarze:

  1. Bartek... Wszystko to prawda. :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kojarzę ta panią, sam nawet miałem lekkie "spiecie" kiedy finansowała sie sprawa Twojego pójscia do DPS-u. Ja oczywiście byłem innego zdania. Teraz wiem, że masz tam opiekę w kazdej chwili. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, jednak wówczas się myliłeś. Swoją drogą to gdybym tu nie trafił to nie trafił bym do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Stan był taki że lekarze cudem mnie odratowali.

      Usuń