Cierpienie w samotności...
Każdy przez to musi przejść... Mowa w tym miejscu o śmierci najbliższej osoby. W moim przypadku była to śmierć mojej Mamy. Jestem osobą niepełnosprawną i byłem święcie przekonany, że Mama umarła bo za dużo zdrowia kosztowała Ją pielęgnacja mnie. To też, jednak prawda jest taka że miała niewykrytego w porę chłoniaka. I tak przez pięć lat, nieświadoma o "tykającej bombie" chodziła i niewątpliwie cierpiała nie skarżąc się nikomu. Chłoniak ten w początkowym stadium jest nie do wykrycia toteż lekarze mimo badań, zauważyli go w ostatnim stadium, kiedy było już za późno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz