Ano zobaczymy, czy nie zapomniałem tkać...
Minęły już trzy a może i nawet cztery lata odkąd przestałem tkać. Dzisiaj zwrócona została mi rama na której mam zaczęty już gobelin. No i jak tylko pojawi się moja wolontariuszka, wtedy dopiero spróbuję powrócić do tego jakże ciekawego i pasjonującego zajęcia. Myślę, że palce po jakimś czasie przypomną sobie to, że kiedyś umiały z różnokolorowej wełny tworzyć piękne "obrazy"...
Picasso
Myślę, że to bardzo dobry pomysł. A pamiętam, jak tkałeś piękne gobeliny, które można było podziwiać wiszące na ścianie Twojego pokoju. Zastanawiam się, czy one nadal tam są? No, bo gdzie mogły być? Nie wiem tylko, jakie masz tam warunki do wykonywania tej pracy? Pozdrawiam życząc powodzenia.
OdpowiedzUsuń