Czy Maria Magdalena była Świętą...?
Zacznijmy od początku, przed pontyfikatem papieża Grzegorza I (wielkiego) było dwanaście Ewangelii. Wszyscy uczniowie i uczennice, bo trzeba wiedzieć że kobiety, choć kościół zakazał o tym wspominać też chodziły za Jezusem i też prowadziły zapiski... Na Synodzie zwołanym przez papieża podjęto jednak decyzję o wyborze tylko czterech Ewangelistów: Jana, Łukasza, Marka i Mateusza. Pozostałe Ewangelie odrzucono, łącznie z tą najważniejszą, wg Marii Magdaleny. Hierarchowie Kościoła nie chcieli aby kościołem kiedykolwiek kierowała kobieta. Kobiety miały tylko księżom usługiwać, ewentualnie prowadzić katechezy. Nic poza tym... Chciano zataić fakt że Jezus był żonaty i to z kim(...!?) Z Marią Magdaleną. Tak, tak z tą samą która została uratowana przez Jezusa kiedy to Faryzeusze chcieli ją ukamieniować za rozwiązły i grzeszny styl życia. Po tym wydarzeniu, jak wiemy z Biblii, Chrystus do niej rzekł: I ja Ciebie nie potępiam, idź i nie grzesz więcej. Fresk, który stworzył Leonardo da Vinci znany jako "Ostatnia wieczerza" jest to w rzeczywistości wieczerza weselna. Bowiem trzeba pamiętać że fresk ten był przemalowany przez mistrza aby da Vinci nie staną przed sądem inkwizycyjnym za głoszenie herezji... I tak ta "ugrzeczniona" wersja tego fresku jest znana do dziś. Lecz pewne elementy na tym fresku zostały zachowane. Na przykład, gdy się dobrze przypatrzymy postaci siedzącej po lewej stronie Jezusa stwierdzimy, że to nie jest Apostoł Jan, najmłodszy uczeń tylko(...) kobieta...?! Poza tym postać ta jest po prawej stronie Jezusa, co znaczy że pełniła w tym gronie jakąś ważną jeśli nie najważniejszą funkcję. Ważniejszą od samego Jezusa... Natomiast kiedy patrzymy na fresk okiem widza to stwierdzimy że postać o której tu mowa siedzi po lewej stronie dlaczego, ano dlatego że od zarania dziejów była to strona poświęcona płci pięknej.
Picasso
Największym mankamentem jest to, że przez ostatnie 3 lata odwiedzasz mnie raz na "ruski miesiąc," czyli od przypadku do przypadku. Co do samych komentarzy odnoszących sie do moich wpisów blogowych, sprawa wygląda podobnie, a kontakty telefoniczne, jak to bywało kiedyś są "zapomniane." Dlaczego? Twojego posta skomentuję może jutro, bo dziś wpadłem tu przypadkiem. Tymczasem pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo okay, nie denerwuj się. Na swoje usprawiedliwienie mogę jedynie naklikać że miałem uszkodzony laptop do tego stopnia że informatyk nie mógł go naprawić. Jedynie zamknął go zdalnie a kiedy usłyszał ile ten laptop ma lat poradził tylko abym niezwłocznie kupił nowy. Co też zrobiłem. Pozdrawiam Picasso
Usuń