Działkowa wycieczka z przygodami...
W zeszłym roku otrzymałem nowy akumulator do wózka... Natomiast w tym roku latem była okazja do wypróbowania jego mocy. Na początku wakacji jeździłem raczej po terenie działek,
ale coraz częściej mnie korciło na wyruszenie gdzieś dalej, gdzieś poza tereny działek. Gdzieś, gdzie oczy poniosą... Wreszcie któregoś dnia, mając "niepełny bak" postanowiłem wyruszyć gdzieś dalej... Gdzieś, gdzie oczy poniosą. Chciałem zobaczyć czy dojadę do Pokrzywnicy, wsi oddalonej od działek o około 2,5 km. Myślałem, że skoro mam nowe akumulatory to zajadę i wrócę na działkę. Niestety przeliczyłem się, do Pokrzywnicy wprawdzie zajechałem, ale tam zaczęła mi mrugać rezerwa. Z przerażeniem spoglądałem, jadąc z powrotem, jak topnieje energia w akumulatorach. Na działkę oczywiście nie dojechałem. Na początku osiedla "Złota Polana", z którego na działki jest już bliżej niż dalej, postanowiłem zadzwonić z komórki na moją działkę aby przyszedł ktoś i przyniósł zasilacz i ewentualnie przedłużacz. Ta przygoda miała miejsce w połowie wakacji... Natomiast już w końcówce wakacji pojechałem tam raz jeszcze, tym razem z pełnymi akumulatorami. Chciałem, bowiem dotrzeć do dworku znajdującego się w Pokrzywnicy, i udało się tym razem!
ale coraz częściej mnie korciło na wyruszenie gdzieś dalej, gdzieś poza tereny działek. Gdzieś, gdzie oczy poniosą... Wreszcie któregoś dnia, mając "niepełny bak" postanowiłem wyruszyć gdzieś dalej... Gdzieś, gdzie oczy poniosą. Chciałem zobaczyć czy dojadę do Pokrzywnicy, wsi oddalonej od działek o około 2,5 km. Myślałem, że skoro mam nowe akumulatory to zajadę i wrócę na działkę. Niestety przeliczyłem się, do Pokrzywnicy wprawdzie zajechałem, ale tam zaczęła mi mrugać rezerwa. Z przerażeniem spoglądałem, jadąc z powrotem, jak topnieje energia w akumulatorach. Na działkę oczywiście nie dojechałem. Na początku osiedla "Złota Polana", z którego na działki jest już bliżej niż dalej, postanowiłem zadzwonić z komórki na moją działkę aby przyszedł ktoś i przyniósł zasilacz i ewentualnie przedłużacz. Ta przygoda miała miejsce w połowie wakacji... Natomiast już w końcówce wakacji pojechałem tam raz jeszcze, tym razem z pełnymi akumulatorami. Chciałem, bowiem dotrzeć do dworku znajdującego się w Pokrzywnicy, i udało się tym razem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz