niedziela, 11 grudnia 2022

Pierwsza noc na nowym pokoju...

Kilka dni temu zostałem przeniesiony z piętra  z powrotem na parter. Moi byli współlokatorzy, a zwłaszcza jeden nie mógł tego zdzierżyć. No ale cóż chcąc mieć święty spokój, którego tam najwyraźniej mi brakowało powiedziałem sobie: albo oni albo ja. Trudno zostać tu nie mogę... Zgłosiłem to mojej socjalnej, ona powiedziała że zobaczy co da się zrobić. I nie minął nawet tydzień jak sama Pani dyrektor przyszła do mnie i oznajmiła mi że  zapadła decyzja o moim przeniesieniu na parter. Z decyzji tej bardzo się ucieszyłem, gdyż mimo że jeden z nich robił mi zakupy i na ogół był okay  to jednak były momenty kiedy facetowi do słownie odwalało. Także ten krok to było rozsądne (moim zda-niem) posunięcie.

                                                       Picasso

                                

2 komentarze:

  1. Witaj Bartku. Bardzo mnie cieszy zmiana, do ktorej doszło, a jak wiem, od niemal samego początku miałes klopoty z tymi facetami, którzy notorycznie zakłócali spokój. Dobrze sie stało, gratuluję sukcesu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jednak to ze mną jest coś nie tak, bo z każdym mogę się dogadać tylko z tymi dwoma nie mogę.

      Usuń