piątek, 21 lutego 2020

Wycieczki górskie nie tylko po Tatrach...

                                     Wyprawa na Śnieżnik.

Prawie zawsze, co roku jeździłem z rodzicami w góry. Były to najczęściej Tatry... Lecz także były to Pieniny, w które jeździłem na organizowane przez Polskich poligrafów rajdy. Jednak któregoś roku pojechałem z Tatą na zimowe ferie w Sudety, na Śnieżnik. Aby tam się dostać pojechaliśmy z Tatą pociągiem do Wrocławia gdzie mieliśmy przesiadkę do Kłodzka. W Kłodzku przesiedliśmy się na autobus do Międzygórza. Z którego, po obiedzie i zostawieniu u spotkanych "Zaopatrzeniowców schroniska" swoich plecaków ruszyliśmy na bajecznie wyglądający szlak. Szlak ten przebiega lasem, także drzewa miały piękne, połyskujące w Słońcu białe ubranka i czapy ze śniegu.
                                                    
            
 Wyglądały przecudnie... Mieliśmy już za sobą większość wędrówki, gdy dogoniły nas sanie z zaopatrzeniem. Ponieważ ja byłem już nieco zmęczony, za zgodą wozaków wskrabałem się na sanie i tak dotarłem do schroniska.
                                                
      
 Ponieważ schronisko znajduje się pod Śnieżnikiem, po zaaklimatyzowaniu się, nazajutrz ruszyliśmy na szczyt. Masyw Śnieżnika nie na darmo  tak się nazywa(...) droga na szczyt wiedzie bowiem wykopanym w śniegu korycie a im bliżej szczytu tym niższe drzewa są po czubek zasypane śniegiem.    

                                                             Picasso     
                                                        





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz